Powoli przechodzimy do naszych flagowych piór – czyli magicznych ogrodów. W żywicy zatapialiśmy już niemal wszystko, ale ciekawy jest sam proces przygotowawczy. Pomysł na kwiatki narodził się, gdy już przerobiliśmy nasionka, szyszki, pestki, muszelki, wydruki 3D, drewienka i wiele innych rzeczy.
O kupowaniu bloczków już wspominaliśmy i nie ma co wracać do zgubnego nawyku. Teraz parę słów o tworzeniu bloczków. Oczywiście wszystko zaczyna się od zgromadzenia materiałów. Każdy, kto złapał bakcyla tworzenia przedmiotów z żywicy, wie że zaczyna się od żywicy, kilku barwników i form.
To jest dosyć enigmatyczne określenie. Czym tak naprawdę jest stabilizacja drewna – jest to przesycenie elementów z naturalnego drewna polimerową żywicą. Zabezpiecza to drewno przed uszkodzeniami mechanicznymi, a także wilgocią.
Gdy już wiemy, z czego powstaje pióro warto wspomnieć o samym procesie technologicznym. Ilość pracy włożona w wyprodukowanie pióra, koszt materiału i wszelkich dodatków jest podstawą do obliczenia ceny. Łatwo to sobie wyobrazić, gdy jest gotowy, kupiony bloczek. Trochę inaczej jest gdy te bloczki robimy sami.
To nasze najnowsze odkrycie. Stale przeglądamy Internet w poszukiwaniu inspiracji i nowych materiałów. Syntetyczne opale są znane od 1964 roku, ale były bardzo kiepskiej jakości. Dopiero Pierre’a Gilson w latach siedemdziesiątych wyprodukował syntetyczny opal, całkiem dobrze imitujący ten prawdziwy, chociaż z prawdziwym opalem nie miał wiele wspólnego.
W naszej ofercie znajdują się również pióra wykonane z włókna węglowego. Włókno węglowe zostało po raz pierwszy opracowane na początku 1900 roku, ale dopiero w latach 70 XX wieku zaczęło być wykorzystywane komercyjnie.
To stosunkowo nowy materiał syntetyczny o bardzo szerokim zastosowaniu. Juma to mieszanka różnych surowców mineralnych połączonych ze sobą wysokiej jakości żywicami.
Najdziwniejszym materiałem użytym do produkcji pióra był makro molekularny metal mokume (M3) – tworzywo przyszłości. Wyszukał je Marcin i od razu zapałał do niego niezdrową miłością.
Chociaż sami wylewamy żywicę i tworzymy bloczki na nasze potrzeby, to czasami dajemy się skusić na takie nietypowe wzory. Jedna seria, która nas omotała – to były bloczki z prawdziwym pyłem diamentowym.
Produkcja piór nierozerwalnie związana jest z materiałami, jakie używamy. Chociaż staramy się robić wszystko sami, często sięgamy po nowe materiały w tym syntetyczne. Część z nich ze wzglądu na proces technologiczny nie jest osiągalna domowymi sposobami. Wówczas kupujemy gotowe blanki/bloczki, które następnie przerabiany na pióra. Każdy materiał jest nieco inny wizualnie i w dotyku, zatem warto je poznać.
To prawdziwy rarytas w dziedzinie drewna. Zwany również dębem kopalnym, dębem wykopaliskowym czy polskim hebanem. Proszę sobie wyobrazić wielkie drzewa, które zostały zalane wodą, utopione w bagnach lub przysypane osadami rzecznymi.
Drewno egzotyczne jest bardzo ciekawe i specyficzne, ale my nie gardzimy również naszymi gatunkami. Początkowo to klon, kasztan, jesion czy dąb były głównymi materiałami do naszych piór.
To temat ciekawy, ale również niebezpieczny. W Afryce jak i Ameryce Południowej wycinanie szlachetnych gatunków drzew jest jak kłusowanie (ale nie będziemy tego rozwijać).
Produkcja pióra wydaje się być prosta, szczególnie jeśli ktoś miał do czynienia z tokarką. Co to jest stoczyć bloczek, nawiercić wałeczek i właściwie zostaje montaż elementów. Otóż NIE, NIE i JESZCE RAZ NIE. Wszystko zaczyna się dużo wcześniej od pomysłu i materiałów. Kwestię pomysłów pomijamy i skupimy się na materiałach. Najpierw kilka słów o drewnie...
To najmłodsze dziecko w rodzinie naszych produktów piśmienniczych. Można powiedzieć, że powstało w wyniku problemów sprzętowych i przestoju w pracy. Pióra Pavo to klejonki, czyli z wielu drobnych kawałków drewna powstaje bloczek, który następnie jest toczony na pióro.
Ten rodzaj piór powstaje z ebonitu. To ciekawe tworzywo powstaje w wyniku wulkanizacji kauczuku naturalnego lub syntetycznego i przez dodanie siarki staje się twardy i odporny na ścieranie.
To nasze flagowe pióra, bo wykonane z drewna. Przy produkcji tych piór mamy najwięcej frajdy, ale też najwięcej może się nie udać.
Teraz przedstawimy pióra droższe, ale wymagające naszego zaangażowania na każdym etapie powstawania. Pióro Orion powstaje z różnych typów żywic.
Od jakiegoś czasu zastanawialiśmy się nad przybliżeniem Państwu naszej pracy, ale tak trochę od kuchni. Pragniemy pokazać, jak powstają pióra, czym się różnią, co wpływa na ich cenę oraz trochę ciekawostek i smaczków z naszej pracy. Jak macie jakieś pytania lub coś Was szczególnie interesuje – to dajcie znać.
Skarb Bałtyku – po bardzo udanej serii zawierającej ząb mamuta, powstało kolejne pióro z elementami kopalnymi. Tym razem obok czarnego dębu w korpusie znajduję się bursztyn zatopiony w żywicy. Sam bursztyn bałtycki powstał około 22 milionów lat temu z żywicy drzew iglastych. Do dzisiaj nie wiadomo jaki gatunek produkował aż tak dużo tej wydzieliny, ale była to jakaś sosna (Pinus succinifera). Co ciekawe, bursztyn od zawsze był kamieniem tajemniczym i niezwykle pożądanym. Już Starożytni Grecy nazywali ten kamień elektron, Rzymianie – lyncurium (mocz rysia), Egipcjanie – sokal, Arabowie – anbar, a Persowie – karuba. Nawet Żydzi nadali mu swoją nazwę - chaszmal, co oznacza Moc Boża, Moc Anielska, Tchnienie. Zatem prezentowane pióro zawiera korpus zrobiony w z wielu różnokolorowych kawałków bursztynu i czarnego dębu, gdzie granica między obu materiałami jest zaznaczona miedzianym pierścieniem. Skuwka to również pięknie opalizujący czarny dąb. Sekcja została zrobiona z czarnego ebonitu i zaopatrzona w złotą stalówkę Bock. Jest to piękne, klasyczne pióro z niezwykłe unikatowego materiału. Zachwyci ono zarówno mężczyznę, jak i kobietę. Może być bardzo oryginalnym prezentem.